Korfu, zielona perła Morza Jońskiego, słynie nie tylko z malowniczych zatoczek i weneckiej architektury, ale także z unikalnej kuchni, która łączy tradycje greckie z wpływami włoskimi i brytyjskimi. Spacerując po brukowanych uliczkach starówki, w cieniu stuletnich oliwek i z zapachem świeżych ziół unoszącym się w powietrzu, nie sposób nie ulec kulinarnym pokusom tej wyspy. Kuchnia Korfu to smakowita opowieść o lokalności, historii i różnorodnych wpływach kulturowych. Jeśli zastanawiasz się, co zjeść na Korfu – przygotuj się na prawdziwą podróż zmysłów.
Pastitsada – korfiańska wariacja na temat gulaszu
Jedno z najbardziej znanych dań wyspy i dumny symbol lokalnej kuchni. Pastitsada to aromatyczny gulasz z mięsa (najczęściej koguta lub wołowiny), duszony z cynamonem, goździkami, czosnkiem i winem w intensywnym, lekko słodkawo-kwaśnym sosie pomidorowym. Serwowany z grubym makaronem typu bucatini, przypomina nieco włoską ragù – i nic dziwnego, bo korzenie tego dania sięgają czasów weneckich rządów na wyspie.
To danie nierozerwalnie związane jest z niedzielnymi obiadami i ważnymi uroczystościami. Dziś z łatwością znajdziesz je w tradycyjnych tawernach rozsianych po Korfu – warto spróbować zwłaszcza w małych, rodzinnych lokalach w interiorze wyspy, gdzie receptura jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Sofrito – smak Korfu w tonacjach białego wina i czosnku
Sofrito jest kolejnym dowodem na to, jak bardzo kuchnia Korfu różni się od reszty Grecji. Wołowina duszona jest delikatnie w sosie z białego wina, natki pietruszki i znacznej ilości czosnku. Całość ma lekki, niemal aksamitny charakter, a mięso niemal rozpływa się w ustach. Choć przypomina włoskie ossobuco, jest to autentycznie korfiańskie danie o wyspiarskim charakterze.
Najlepiej smakować je w tawernach na obrzeżach miasta Korfu (Kerkyra), gdzie danie często podawane jest z puree ziemniaczanym lub smażonymi ziemniakami. Niezwykłym doświadczeniem jest spróbowanie sofrito w jednej z restauracji w starych wioskach takich jak Pelekas czy Sinarades – tam kuchnia wciąż żyje zgodnie z rytmem wiejskiego dnia.
Bourdeto – pikantna rybna uczta
To danie dla miłośników morskich smaków i ostrej papryki. Bourdeto (lub bourdetto) to ryba – najczęściej skorpena (skorpios) – duszona w pikantnym sosie z czerwonej papryki i czosnku. Oryginalna wersja była wyłącznie rybna, ale dziś zdarzają się lokalne wariacje z użyciem cielęciny lub wołowiny.
Bourdeto ma swoje korzenie w biedniejszej kuchni rybackiej i było serwowane podczas surowszych zim na wyspie. Jest to danie zdecydowanie sezonowe – smakuje najlepiej latem, gdy świeże ryby są najobficiej dostępne. Szukaj go w nadmorskich tawernach południowego i zachodniego wybrzeża, gdzie ryby dostarczane są prosto z kutrów.
Bianco – subtelna alternatywa dla bourdeto
Jeśli bourdeto to kulinarny ogień, to bianco to jego delikatna siostra. To również potrawa rybna, ale gotowana w łagodnym sosie z białego wina, oliwy z oliwek, czosnku i cytryny. Bianco to propozycja dla tych, którzy wolą subtelniejsze klimaty i chcą skosztować ryb w wersji bardziej wyrafinowanej.
Danio to często przygotowywane z dorsza lub morszczuka, a czasami z bardziej dostępnych ryb sezonowych. Najlepiej smakuje w przybrzeżnych wioskach rybackich, takich jak Kassiopi czy Benitses, gdzie serwowane jest z lokalnym, domowym chlebem i widokiem na spokojną zatokę.
Gdzie zjeść? Rekomendowane miejsca
To Katoi – restauracja w starym domostwie
Zlokalizowana w sercu starówki Korfu, ta kameralna restauracja mieści się w odrestaurowanym weneckim domu. Serwuje autentyczne dania korfiańskie w nowoczesnej odsłonie, korzystając z lokalnych składników. W menu znajdziesz i pastitsadę, i sofrito, podane z elegancją i smakiem.
Ukryta tawerna w górach w wiosce Doukades
Z dala od turystycznego zgiełku, tawerna prowadzona przez lokalną rodzinę oferuje obłędne bourdeto i domowe likiery z dzikich ziół. Brak wyrafinowanej dekoracji rekompensują zapachy dobiegające z kuchni i gościnność właścicieli.
Małe bistro blisko plaży w Paleokastritsa
Idealne miejsce na lunch po zwiedzaniu klasztoru i plażowaniu. Serwuje sezonowe ryby, wyśmienite bianco oraz świeże owoce morza z grilla. Prosta karta, ale każda pozycja wykonana po mistrzowsku.
Lokalny bar z ouzo przy targu w mieście Korfu
Idealne miejsce, by spróbować drobnych meze – przekąsek podawanych z ouzo. Dobry wybór dla tych, którzy chcą skubnąć trochę wszystkiego i wypić coś lokalnego.
Elegancka restauracja ze szczytem widokowym w Kanoni
Nieco wyższy poziom cen, ale widok wart każdej drachmy. Świetne miejsce na kolację i romantyczny zachód słońca. Specjalności kuchni korfiańskiej spotykają się tu z finezyjną prezentacją.
Street food i lokalne targi
Na Korfu street food to nie tylko gyros (choć też warto go spróbować, najlepiej z jagnięciną), ale także przekąski bardziej lokalne. Na targach i w małych piekarniach królują placki spanakopita (placek z ciasta filo ze szpinakiem i fetą), bougatsa (słodko-słony sernik w cieście filo), oraz bakaliaros – smażony dorsz podawany często z sosem skordalia (miazga ziemniaczano-czosnkowa).
Na targu w mieście Korfu (blisko portu) warto kupić lokalne oliwki, sery (w tym nouboulo – lokalną wędzoną szynkę) oraz świeże figi. Sprzedawcy chętnie częstują przed zakupem i opowiadają o tradycji swoich produktów.
Na deser – słodkości i napoje
Kuchnia Korfu to także nietypowe słodkości. Mandolato – nugat z miodem i migdałami – to pamiątka po wpływach weneckich. Kumquat – lokalny, miniaturowy owoc – jest bohaterem wielu deserów: konfitur, lodów, ciast oraz słynnego likieru o tej samej nazwie.
Nie przegap loukmades – smażonych kulek ciasta przypominających pączki, oblanych miodem i posypanych cynamonem lub orzechami. Najlepiej smakują wieczorami, popijane frappé, klasyczną grecką kawą na zimno.
Jeśli chodzi o alkohole, poza ouzo i winami z lokalnych szczepów, Korfu szczyci się także własną produkcją tsipouro – mocnego, aromatycznego alkoholu destylowanego z winnych wytłoków. Kumquatowy likier to z kolei prezentowy klasyk – ale warto skosztować wersji domowej w lokalnych gospodarstwach.
Podsumowanie z poradą
Najlepszym sposobem na rozpoczęcie kulinarnej przygody na Korfu jest spacer po targu w mieście Korfu z kubkiem chłodnej kawy i kilkoma euro w kieszeni na pierwsze przekąski. Potem – lunch w jednej z rodzinnnych tawern w górach, a wieczorem kolacja przy zachodzie słońca nad morzem. Trzy kroki do pełnego zrozumienia tej kuchni.
Nie przegap pastitsady, bourdeto i kumquatowego likieru – to ikony wyspy. Ale smakuj też uważnie wszystko pomiędzy: oliwki z przydrożnego straganu, domową fetę, kawałek bianco jedzony pod drzewem figowym.
Kuchnia Korfu to nie tylko jedzenie – to opowieść o wyspie i jej mieszkańcach. Zamiast tylko patrzeć w menu, warto porozmawiać z właścicielem tawerny, zajrzeć do kuchni albo poprosić o coś „jak jecie w domu”. Prawdziwe skarby kulinarne Korfu często kryją się tam, gdzie ich najmniej szukamy.
Moim faworytem jest ser Hallumi…
O tak, uwielbiam! Zwłaszcza z grilla!